Sesja właśnie się skończyła a ja na bieżąco piszę z niej relację :). Wszystkim, którzy zgłosili swoje przepisy do tego konkursu serdecznie gratuluję. Jesteście niesamowici, bardzo kreatywni i podnoszący poprzeczkę z konkursu na konkurs. Wielką przyjemnością jest czytanie przepisów, które zgłaszacie, jeszcze większą przygotowywanie trzech finałowych przepisów. W trakcie takiej sesji zdajemy sobie sprawę ile wysiłku każdy z autorów włożył w wykonanie przepisu.
Przygotowanie finałowych przepisów zaczęłyśmy już wczoraj, zakupy to tylko początek. Tak jak przepis przewidywał kasza niepalona moczyła się noc a jagielnik miał czas na ścięcie i odpoczynek. Dzisiejsza sesja nie należała do najłatwiejszych, zaraz się przekonacie dlaczego.
Pierwsze miejsce:
Vegecake – tort jaglano-marchewkowy – przepis, który zwrócił naszą uwagę. Nietuzinkowy, fajne składniki, byłyśmy ciekawe czy kasza jaglana i marchewka obronię się, czy też będą bez wyrazu (zawsze może świetnie wyglądać na zdjęciu ale smak za tym nie idzie). Okazało się, że jest to połączenie znakomite a dodana do tortu musztarda znakomicie podkręca smak i nadaje całości charakteru. Jak najbardziej, możemy ten przepis polecać co więcej myślę, że same nie raz go podamy. Brawa, wielkie brawa dla Justy!!!
Drugie miejsce:
Jagielnik, czyli sernik z musem śliwkowym – smak obłędny ale…. i tu zaczynają się nasze dzisiejsze schody. Gdyby wyszedł tak jak powinien byłby niekwestionowanym zwycięzcą konkursu kaszowego, bez dwóch zdań. Niestety nie wiemy czy z winy naszych śliwek czy może błędu w ilości żelatyny dodawanej do śliwek, śliwki się nie ścięły. W przepisie Gatita podała 3 łyżeczki żelatyny do śliwek i tyle też dodałyśmy niestety śliwki nam spłynęły ( do sernika ilość 1 łyżki całkowicie wystarczyła, może powinny być to 3 łyżki żelatyny do śliwek?). Fakt jest taki, że pomimo płynących śliwek jagielnik Gatity jest mistrzostwem smaku, mógłby się nie kończyć :).
Trzecie miejsce:
Pudding z kaszy gryczanej z dodatkiem musu mango i borówkami – świetny pomysł na deser i jaki zdrowy, można jeść bez ograniczeń, to coś co nas bardzo cieszy :). Kolejne schody dzisiejszej sesji. Od wczoraj jak oszalałe zwiedziłyśmy kilka warszawskich bazarków i sklepów w poszukiwaniu borówek. Jak na złość od dwóch dni już ich nie ma, więc zmieniłyśmy borówki na maliny, których wszędzie jest pod dostatkiem. Oczywiście trudności zakupowe nie miały wpływu na naszą ocenę puddingu. To co nas zastanowiło i to co nam nie do końca pasowało to była konsystencja zbelendowanych bananów z kaszą. Pomimo prób „zblendowania idealnego” cząstki kaszy były wyczuwalne i mało przyjemne w odbiorze. Może kasza powinna być przynajmniej lekko podgotowana? Ułatwiło by to uzyskanie bardziej jednolitej masy? Pomimo naszych pytań i jednak bardzo osobistego odbiory konsystencji przepis mający duży potencjał :).
Julita Strzałkowska
Foto: Julita Strzałkowska
Klikając powyższy przycisk, potwierdzasz zapoznanie się i zgodę z regulaminem, polityką prywatności, zgodą na przetwarzanie danych osobowych, zgodą na otrzymywanie korespondencji drogą elektroniczną oraz politykę plików "cookies".
Sałaty, makarony, dania główne, słodkości.
Na Wrzącej Kuchni znajdziesz wiele sprawdzonych i oryginalnych przepisów. Skorzystaj z wyszukiwarki aby znaleźć cos dla siebie.