Olej rzepakowy znamy z kuchni naszych mam i babci. To olej tradycyjnie używany u kuchni polskiej od bardzo dawna. Kraje śródziemnomorskie mają oliwę z oliwek a my mamy swój olej rzepakowy. Śmiało można powiedzieć że „Olej rzepakowy skarbem Europy jest” ponieważ był i jest uprawiany w wielu krajach Europy.  Zdecydowanie jest to źródło kwasów omega-3 i omega-6, wspomagających utrzymanie właściwego poziomu cholesterolu we krwi; witaminy E , K  i prowitaminy A.  Pokochaj olej rzepakowy!!!

Fakty i mity na temat drobiu, kilka dni temu miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach prowadzonych przez Cristinę Catese oraz Sebastiana Krauzowicza ambasadorów kampanii „To jest nasz drób! Wysoka jakość, europejska gwarancja”.Warsztaty to nie tylko gotowanie to też kawał wiedzy merytorycznej, którą chciałam się z Wami podzielić, więc zapraszam do zapoznania się z kilkoma faktami oraz z jednym z przepisów, który skradł moje serce.

Tarteletki ze szpinakiem i jajkiem na twardo

Czy lubicie eksperymentować w kuchni ? Czy święta wielkanocne to dobry czas na nowe smaki?

Znacie mnie od dawna i wiecie, że nie ustaję w poszukiwaniu i ulepszaniu kolejnych przepisów. Czy właśnie nie tym jest gotowanie i jego rozwój? Jak dla mnie jest to nierozerwalne. Jak patrzę na moje przepisy sprzed kilku lat od razu wiem co bym w nich zmieniła, co dodała a co ujęła.

Wiecie jak bardzo dbam o to, co jem, jak bardzo lubię jeść zdrowo i świadomie oraz jak bardzo nie lubię spędzać wielu godzin w kuchni. To, co napisałam w poprzednim zdaniu całkowicie determinuje jakie dania lądują na moim talerzu. Zdrowo znaczy świadomie, czyli produkty do moich dań staram się wybierać w pełni świadomie.

Do przygotowania tego przepisu zostałam zmotywowana przez Hortex to oni dali mi wyzwanie przygotowania ciekawego i zdrowego przepisu z jednego z ich mrożonych produktów. Wybrałam marchew dlaczego? Ponieważ jest to bardzo podstawowy produkt, który ma wiele zastosowań i możliwości smakowych. Z marchwi możecie zrobić wszystko plus wiadomość na wagę złota dla liczących kalorie, 100 g marchwi to 41 kcal, cudo prawda? Poniżej znajdziecie kilka faktów dotyczących produktów mrożonych:

 

• Mrożone warzywa i owoce nie zawierają konserwantów, sztucznych aromatów, polepszaczy smaku ani barwników. Mrożenie nie wymaga używania substancji konserwujących. Zgodnie z polskim prawem do mrożonych warzyw i owoców nie wolno dodawać konserwantó Nie wolno dodawać również aromatów, polepszaczy smaku ani barwników (bardziej intensywny kolor mrożonego brokuła w porównaniu ze świeżym wynika z tego, że został zblanszowany – poddany działaniu gorącej pary wodnej i schłodzeniu przez kilka minut) przed zamrożeniem. Blanszowanie eliminuje rozwój bakterii i hamuje działanie enzymów odpowiedzialnych za „psucie się” warzyw, w naturalny sposób utrwala barwę warzyw.)
• Mrożone warzywa i owoce są zbierane w szczycie sezonu, wtedy kiedy są najlepsze i od razu mrożone, dzięki czemu zachowują smak, kolor i witaminy. Zamrażanie w największym stopniu zapobiega stratom witamin w żywności. W technologii produkcji mrożonek bardzo ważna jest szybkość zamrażania. Im szybsze zamrażanie, tym mrożonki są lepszej jakości. Przy powolnym zamrażaniu powstają duże kryształki lodu rozrywające błony komórkowe owoców czy warzyw, a przez to powodujące wyciek soku podczas rozmrażania.

 

Czy to,co przeczytaliście powyżej jakkolwiek Was zaskoczyło? Jeśli tak to dobrze, wiecie, jak ważne jest świadome wybieranie produktów. Z pełną świadomością i wiedzą o produkcie zapraszam Was do przeczytania przepisu i ugotowania tej pysznej, zdrowej oraz rozgrzewającej zupy.

 

 

Fit Zupa orientalny krem z marchewki

2 opakowania marchwi Hortex

1 pomarańcz

1 cytryna

2 cm świeżego korzenia imbiru

2 ząbki czosnku

pół pęczka kolendry

1 tajska papryczka chilli

2-3 łyżki miodu

2 łyżki oliwy z oliwek

sól do smaku

opcjonalnie

1 puszka mleka kokosowego

1 łyżka sosu rybnego

 

Przygotowanie:

Imbir i czosnek drobno posiekaj, łodygi kolendry oddziel od listków i drobno posiekaj (liski zostaw do dekoracji zupy). Chilli oczyść z gniazd nasiennych. Zetrzyj skórkę z połowy pomarańczy i wyciśnij z niej sok wraz z miąższem. Zetrzyj skórkę z całej cytryny i wyciśnij sok z połowy cytryny.

Do rozgrzanego garnka wlej oliwę z oliwek, wrzuć imbir, chilli, posiekane łodygi kolendry, skórkę z pomarańczy i cytryny, chwilę przesmaż, dodaj posiekany czosnek, dalej przesmaż. Dodaj mrożoną marchew Hortex, całość smaż przez ok. 10 minut, co chwila mieszając (zapobiegnie to przypaleniu składników na dnie garnka).

Przesmażone składniki zalej ok. litrem wody i wyciśniętymi sokami z cytryny i pomarańczy. Całość gotuj do miękkości marchewki ok. 10-14 minut.

Po ugotowaniu całość dokładnie zblendować, doprawić do smaku solą i miodem, przy serwowaniu dekorować listkami kolendry.

Opcjonalnie:

do zupy pod koniec gotowania można dodać mleko kokosowe, postępować jak w przypadku zupy bez dodatku mleka, dodać 1 łyżkę sosu rybnego.

 

Smacznego  Julita

 

 

To, że najbardziej na świecie lubię gotować pewnie już wiecie, ale to, że wyzwania motywują mnie najbardziej, może już niekoniecznie. O rozwoju pisałam już kilka razy, myślę, że najbardziej rozwijamy się pokonując własne ograniczenia, a one, jak już wiemy często są w naszej głowie. Oczywiście jak większość ludzi najbardziej lubię się poruszać z mojej komfortowej przestrzeni ale robię też wyjątki, szczególnie jeśli wyzwania jak te, które dostałam od Franke są potencjalnie kolejnym krokiem w moim kulinarnym rozwoju :).

Dawno nie byłam na tak smacznych warsztatach, tym razem marka Zagrodowy zaprosiła nas w podróż do czasów staropolskiego ucztowania. W pięknej scenerii Villi Intrata mieszczącej się na terenie Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie szef kuchni Maciej Nowicki pasjonat i odtwórca historycznych smaków pokazał nam jak z współczesnym jakościowym produktem Kurczakiem Zagrodowym można przygotować iście królewskie dania .

Kto mnie zna i czyta od jakiegoś czasu wie, że moje wszystkie podróże związane są z jedzeniem i wszystko wokół niego zawsze się kręci. Jednak, jeśli do jedzenia mogę dodać piękne i spójne miejsce w którym mogę się zatrzymać to jest już szczęście całkowite. Nie połowiczne, nie małe, tylko naprawdę całkowite. Mam od wielu lat teorię, że piękne rzeczy powinny kroczyć parami. O ile szczęśliwszy jest człowiek budząc się rano w pięknym miejscu, tym bardziej w miejscu otoczonym sztuką, wspominając wieczorną, turbo smaczną kolację. Od razu masz wrażenie, że złapałeś Pana Boga za nogi hahhah. Tak było i tym razem w trakcie mojego pobytu w Krakowie zatrzymałam się w Hotelu Indigo a kolację o której wspomniałam zjadłam w jego restauracji Filipa 18.

Prosecco Superiore DOCG tour z Le Barbatelle , czyli dystrybutorem jakościowych bąbelków Prosecco. W trakcie 3 dniowego wyjazdu mieliśmy okazję odwiedzić kilku jakościowych producentów, poznać metodę produkcji, zrozumieć filozofię tego produktu. Jak zazwyczaj, miejsce, ludzie i jakościowa wiedza okazała się kluczem do zrozumienia produktu jakim jest Prosecco Superiore. Produktu, który ma do zaoferowania znacznie więcej niż mi się wcześniej wydawało. Produktu, który ma za sobą historię, produktu z którego są dumne osoby go produkujące ale także mieszkańcy tego regionu. Produktu, którego różne warianty, właściwie dobrane do przystawek, dań głównych i deserów mogą towarzyszyć w trakcie całej kolacji i także po niej. Zapraszam Was do przeczytania mojej historii Prosecco Superiore DOCG

Jedzenie i wino to połączenie idealne, znane wszystkim foodies. Czy sprawne łączenie wina i jedzenia jest sztuką czy może bardziej wynika z wiedzy i doświadczenia. Jak podejść do tematu food pairingu? Czy jest to hasło przeznaczone tylko dla profesjonalistów?

Jeśli czytacie blogi o jedzeniu dobrze wiecie, że prawdziwi Foodie dla nowego menu, świetnego smaku, super dania lub Szefa kuchni są w stanie wsiąść w samochód czy pociąg i jechać, szukać i testować. Też należę do tej grupy, moje wyjazdy są totalnie wyznaczone przez jedzenie, które jem u innych lub to, które sama przygotowuję, tak też było i tym razem, wraz z Anią Czosnkową zostałyśmy zaproszone do odwiedzenia i przetestownia menu Szefa Jakuba Botty w restauracji Przedwiośnie mieszczącej się Hotelu Eva Park.  O hotelu już słyszałam, o szefie kuchni też, bardzo byłam ciekawa i miejsca i smaków Jakuba. 

Serek topiony dla jednych zło wcielone dla innych ciche guilty pleasure, niby nikt go nie je a jednak cały czas się go produkuje i w każdym sklepie zajmuje swoje honorowe miejsce wśród półek z nabiałem. Jako produkt obrósł już tyloma historiami i mitami, że warto się nad nim pochylić i zobaczyć co się za nim kryje.

Przed rozpoczęciem konkursu zastanawiałam się jaka będzie interpretacja Waszych smakowych powrotów z wakacji. Od lat jestem orędownikiem tezy, że podróże, każde i te bliższe i te dalsze pozostawiają w nas smakowe ślady. Do tej pory bardzo dobrze pamiętam kolonie w Łebie, miałam chyba z 9 lat i mój zachwyt nad smakiem bitej śmietany i jagód. Ten deser jadłam chyba codziennie, wydałam na niego wszystkie pieniądze, które ze sobą miałam i do dzisiejszego dnia pamiętam ten smak. Teraz w zasięgu mojej ręki jest bita śmietana i jagody też są, ale one nie smakują już tak dobrze jak wtedy może właśnie dlatego, że już wiele razy wróciłam z wakacji z nowym smakiem i dziś jest on zupełnie inny niż kiedyś?