Faszerowana kaczka

Kaczkę (każda po 2000-2100 g bez podrobów) myjemy, jeżeli ma szyję to odcinamy, usuwamy resztki piór (polecam pincetę), odcinamy ze skrzydeł piórka.

W moździerzu utrzeć sól, pieprz i czubrycę zieloną. Proporcje zależą od indywidualnych upodobań (u mnie sporo pieprzu). Można użyć również już zmielonych przypraw. Nacieramy mieszanką dokładnie kaczkę, od środka i od zewnątrz. Zostawić na kilka godzin - najlepiej na całą noc w lodówce.

Przygotować farsz: wątróbkę kroimy dość drobno. Mieszamy z mięsem mielonym, jajami. Dodać sól i pieprz, pokrojoną w drobną kostkę cebulę i posiekaną pietruszkę. Wymieszać, dodać bułki tartej tyle, aż masa przestanie być rzadka i będzie można uformować kulę.

Zaszywamy szyję kaczki nicią spożywczą. Faszerujemy od strony kupra i zaszywamy. Należy to zrobić mocno, aby farsz nie wyciekł. Skrzydełka przypiąć wykałaczką.

Piekarnik nastawić na 200 stopni i piec w tej temperaturze 20 minut. Zmniejszyć temperaturę do 180 stopni. Podlać sokiem jabłkowym i tak piec kolejną 1 godzinę i 40 minut. Co 20-30 minut kaczki obracam a po kolejnych 20-30 zamieniam im miejsca i tak przez cały czas pieczenia, aby równo się upiekły. Podlewam też systematycznie utworzonym sosem. Na pół godziny przed końcem pieczenia układam na blaszce obrane i przekrojone na pół jabłka.

Kaczka najlepiej smakuje z puree i modrą kapustą.