Faworki
Składniki
- 300 g mąki pszennej
- 5-6 szt żółtek
- 2-3 łyżek kwaśnej śmietany
- 1 łyżka spirytusu
- 1 szczpyta soli
- Dodatkowo:
- cukier puder
- olej do smażenia
Przygotowanie:
Krok 1
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy żółtka, 2 łyżki śmietany, spirytus i sól. Zagniatamy jednolite ciasto. Jeśli podczas wyrabiania ciasto wydaje nam się zbyt tępe, możemy dodać jeszcze łyżkę śmietany. Ciasto ogólnie jest ciężkie w zagniataniu, dlatego trzeba się przy nim troszkę napracować. Gotowe ciasto owijamy folią spożywczą i wybijamy. Wybijanie ciasta polega na uderzaniu w niego np. wałkiem do ciasta. Możemy również porzucać ciastem, uderzając o blat. Zauważycie, że ciasto po kilku uderzeniach robi się miękkie i elastyczne. Wybijanie ciasta powinno trwać około 4-5 minut. Następnie ciasto odkładamy na godzinę do leżakowania w temperaturze pokojowej.
Krok 2
Ciasto dzielimy na 3 części. Każdą część wałkujemy na bardzo cieniutki blat, delikatnie podsypując mąką. Początkowo ciasto jest oporne i ciężkie do wałkowania, ale po chwili kiedy ciasto się rozluźni miło się z nim pracuje. Najważniejsza sprawa - ciasto po rozwałkowaniu powinno być bardzo cieniutkie, jak kartka papieru. Tylko wtedy faworki będą kruche i chrupiące. Po rozwałkowaniu przy pomocy radełka wycinamy pasy o szerokości około 2-2,5 cm. Długość zależy tylko od was, ale moim zdaniem najlepsze są długości do 15 cm. Na środku każdego paska robimy nacięcie, nie dochodząc do brzegów. Jeden koniec przekładamy przez nacięcie i faworek gotowy.
Krok 3
Smażymy na dobrze rozgrzanym, głębokim oleju partiami, dokładnie kilka sekund z każdej strony na złoty kolor. Ja wrzucam po 3-4 żeby mieć czas na przekręcanie. Gotowe faworki wyjmujemy na papierowy ręcznik, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu. Po ostygnięciu posypujemy cukrem pudrem.
Krok 4
- najlepsza temperatura smażenia to około 180 stopni. Zbyt zimny olej spowoduje, że będziemy musieli dłużej smażyć faworki, przez co nasiąkną tłuszczem. Z kolei zbyt gorący olej, popsuje smak chruścików (będą spalone i gumowate). Jeżeli nie jesteśmy pewni, czy tłuszcz ma dobrą temperaturę, możemy wrzucić kawałek chleba - jeżeli zarumieni się w ciągu 30 sekund, to znaczy, że olej lub smalec osiągnął właściwą temperaturę.
- ważne jest też to, by olej rozgrzewać dłużej na mniejszym ogniu.
- po usmażeniu faworków, osuszamy je papierowym ręcznikiem z nadmiaru tłuszczu.
- ciasto, którego nie wykorzystamy może być przechowywane w lodówce do dwóch dni.