Warzywny półfinał BlogerChefa w Zamku Lubliniec****

Piąty, ostatni w tym roku półfinał konkursu BlogerChef  odbył się w odrestaurowanych wnętrzach Zamku w Lublińcu. Piękny budynek i piękna okolica :). W tym półfinale blogerzy kulinarni, przygotowywali oryginalne dania, przystawki, a nawet desery z użyciem mieszanek sałat jednego z Partnerów inicjatywy – marki Fit&Easy.

Wbrew pozorom, menu, oparte głównie na warzywach, menu w którym to one są głównymi bohaterami jest sporym wyzwaniem dla kucharza. Podkreślenie delikatnego smaku sałat, ich niecodzienna aranżacja jest nie lada sztuką – wyjaśniał Mirek Drewniak, przewodniczący jury konkursu BlogerChef. Blogerzy stanęli jednak na wysokości zadania. Komisja była pod wrażeniem jak kreatywnie blogerzy wykorzystali produkty Fit&Easy. „Miałem okazję skosztować słodkie babeczki z rukolą, pastę z roszponki, zupę inspirowaną sałatką Cezar i wiele innych smakołyków” – wymieniał Michał Jarzombek, szef kuchni Hotelu Zamek Lubliniec**** i jeden z jurorów. Największe uznanie zdobyły dania Joanny Kozłowskiej, autorki bloga „Na 4 widelce”. Blogerka podała steki z selera w serowym tipi (cudownie wyglądające i smakujące, próbowałam 🙂 ) oraz łososia z sokiem z kiszonych ogórków. Serce gości podbiła również polędwiczka duszona w herbacie Lady Gray z dodatkiem rukolowego makaronu oraz rukolowe mohito, zaprezentowane przez Elwirę Konicką, zdobywczynię drugiego miejsca (brawa Elwira za pomysły i wykonanie).

Po zakończeniu sobotnich półfinałowych zmagań  ambasador marki Fit&Easy Jan Kuroń przypomniał zgromadzonym gościom jak doskonałym i uniwersalnym daniem są sałaty i na jak wiele sposobów można je przyrządzać. Jan przypomniał wszystkim jedną, jakże złotą zasadę robienia sałat, powinniśmy zdecydować się na 2 składniki (dające główną nutę) plus oczywiście podstawę jaką są sałaty. Zasada im mniej tym lepiej jest jak najbardziej zasadna :). Dobra jakość sałat ma oczywiście wpływ na efekt i smak końcowy. Propozycje Janka były bardzo dobrze uzupełniające się w smaku połączenie buraków i melona oraz pieczonego łososia i selera naciowego – jak dla mnie idealne. Proszę o więcej takich :).

V półfinał był drugą imprezą z cyklu na której byłam. Muszę po raz kolejny potwierdzić, że jestem pod wrażeniem: miejsca w którym impreza się odbyła, czyli XIII wiecznego odrestaurowanego zamku (dosyć klimatyczne miejsce) oraz jak zawsze ludzi tworzących i uczestniczących w tym wydarzeniu. Fajnie spotkać ludzi , którzy tak jak ja jedzeniem żyją, dla których istotne są niuanse kulinarne. Fajnie, że partnerzy akcji, w pełni zaangażowani ,doceniają i dopingują uczestników, ba, aktywnie w trakcie zmagań służą pomocą.

Gratulacje i wyrazy uznania dla Wszystkich blogerów startujących w V półfinale BlogerChefa, super przepisy :).

Joanna Kozłowska – na4widelce.blogspot.com

Elwira Konicka  – pocalunkimalinowe.blogspot.com

Paweł Łukasik  – gotowaniezpasja.pl

Kina Kręciwilk – ProstePrzepisyKulinarne.com

Katarzyna Biegańska – gotujzrodzinka.pl

Katarzyna Bułka – uzaleznieniwkuchni.blogspot.com

Angelika Knop – w-zielonej-kuchni.blogspot.com

Aneta Wojciechowska – planeta-smaku.blogspot.com

Z niecierpliwością czekam na finał konkursu, który odbędzie się już w lipcu, pięciu finalistów zmierzy się o tytuł BlogerChefa.

Julita Strzałkowska

Zdjęcia: Julita Strzałkowska