Kawę Inkę chyba każdy z nas zna, nie wiem jak dla Was ale dla mnie jest jednym z synonimów słodkiego i ciepłego dzieciństwa.
Inka towarzyszyła mi także po narodzinach każdego z moich dzieci kiedy to karmiąc piersią nie mogłam pić kawy lub pić ją bardzo sporadycznie. Spokojnie mogę powiedzieć, że mam opanowanych już kilka patentów na różne Inkowe wariacje do których czasem wracam.
Kilka dni temu byłam na warsztatach Inki, które poprowadził Sebastian Olma, warsztatach, na których używaliśmy Inki do przygotowania dosyć wytrawnych dań. Jadąc na warsztaty bardzo byłam ciekawa przepisów i smaków jakie Sebastian Olma ( którego cenię za poczynania kuchenne i bezbłędne, oniemiająco dobre talerze) zaproponuje nam w połączeniu z Inką. Inka na wytrawnie, jak dla mnie jest to wyzwanie.
Tak jak podejrzewałam, Sebastian po raz kolejny pokazał, że ograniczenia są tylko w naszej głowie a smak i zabawa z nim nie ma granic. Warto próbować, eksperymentować i poszerzać swoją strefę komfortu, może poza nią znajdziecie coś co Was zaskoczy i da Wam nową jakość postrzegania kuchni?
Jeśli jesteście gotowi na opuszczenie swojej strefy kulinarnego komfortu i spróbowanie super propozycji Sebastiana Olmy na wykorzystanie Inki w inny zupełnie sposób, wrzucam Wam przepis, który z moją grupą przygotowałam, warto go zrobić, potwierdzam :).
Jestem ciekawa Waszych opinii, na temat tego przepisu, jeśli go zrobicie dajcie znać w komentarzu co o nim myślicie 🙂
Smażony kalafior z morelami, kawą Inką i orzechem laskowym
Składniki:
Sposób wykonania:
Julita Strzałkwoska
Klikając powyższy przycisk, potwierdzasz zapoznanie się i zgodę z regulaminem, polityką prywatności, zgodą na przetwarzanie danych osobowych, zgodą na otrzymywanie korespondencji drogą elektroniczną oraz politykę plików "cookies".
Sałaty, makarony, dania główne, słodkości.
Na Wrzącej Kuchni znajdziesz wiele sprawdzonych i oryginalnych przepisów. Skorzystaj z wyszukiwarki aby znaleźć cos dla siebie.