Do wylicytowana 6 miejsc na warsztatach kulinarnych prowadzonych przez Julitę Strzałkowską

W ramach projektu Tajemniczy Składnik Tradycji, któremu patronuje Electrolux, zorganizowane zostały wyjątkowe, świąteczne warsztaty z historycznej rekonstrukcji kulinarnej. Kuchnia staropolska pełna była zagadek i tajemnic, a także nietuzinkowych kompozycji. Zaskakiwała, zdumiewała i olśniewała. Pozwalała kucharzowi być artystą dbającym o koncept, formę i treść kulinarnego dzieła.

Przyznam, że do tej pory nie miałam okazji przygotowywać świątecznych włoskich przepisów tym bardziej chętnie przyjęłam zaproszenie od marki Barilla na warsztaty prowadzone przez rodowitego Włocha, super szefa kuchni Marco Ghia w Akademi Kulinarnej Whirlpool. Od dawna cenię kuchnię włoską, ich cudowne składniki, połączenia smakowe, finezję. Wielkie och… na każdym poziomie.

Jak już pewnie wiecie suszona kalifornijska śliwka już jakiś czas temu zagościła w moich kulinarnych przepisach. Często ją używam w kuchni niezależnie od pory roku. Lubię produkty, które są uniwersalne, swoim smakiem i teksturą wzbogacają dania i do tego są bardzo zdrowe :). Mam dla Was kilka świątecznych przepisów, które gotowaliśmy na warsztatach prowadzonych przez Witka Iwańskiego, oczywiście królową warsztatów była śliwka kalifornijska :).

Kolejny konkurs i kolejne emocje z nim związane już za nami. Po raz kolejny pokazaliście, jak bardzo lubicie wolne tematy, które możecie sami interpretować. Muszę przyznać, że zgłoszone dania, połączenia składników i potencjalne smaki w kilkunastu przypadkach zrobiły na mnie i Magdzie z Makutra.com duże wrażenie. Czytanie wszystkich przepisów, tuż przed wyborem finalistów sprawia mi za każdym razem wiele przyjemności a moje ślinianki szaleją. Ewidentnie tego dnia przekraczam normy ilościowe i kaloryczne :). W moim przypadku jesień smakuje dynią, warzywami korzennymi, papryką, ciepłymi rozgrzewającymi zupami, naparami z imbirem, kuchnią tajską, pieczoną czekoladą np. w fondancie.

Czy kiedykolwiek piliście drinka Pisco sour? Czy kiedykolwiek słyszeliście nazwę Pisco?  Przygotowałam dla Was trochę skondensowanej wiedzy o tym ciekawym i mało znanym w Polsce alkoholu pochodzącym m.in. z Chile. Niektórzy twierdzą nawet, że jest do dobro narodowe Chile. Jeśli tak, to warto choć trochę więcej o nim wiedzieć i następnym razem z pełną świadomością produktu zamówić w barze Pisco sour :).

Od kilku lat najbardziej jesiennym warzywem królującym w mojej kuchni jest dynia. Lubię ją za różnorodność form i smaków, za kolory, za teksturę oraz za to jak uniwersalnym jest warzywem. Robię z niej placki, zupy, chipsy, używam jako dodatku do dań głównych oraz  do deserów. Ja to się mówi końca nie widać :).

Kilka tygodni temu miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu z dr. Bahrama H. Arjmandi z Florida State University,  którego tematem było omówienie wyników badań naukowych nad wpływem rożnych produktów spożywczych na zdrowie kości. Według danych Międzynarodowej Fundacji Osteoporozy (IOF), obecnie w Polsce z osteoporozą zmaga się co piąta kobieta w wieku powyżej 50 lat, a łączna liczba osób cierpiących na tę chorobę stanowi ponad 3,2 mln osób.

Muszę przyznać, że dosyć często gotując korzystam z kilku greckich produktów. Oliwa z oliwek, oliwki, ser Feta (oryginalny, bo ma zupełnie inny smak) to stali bywalcy mojej lodówki w związku z czym użycie ich mam już opanowane. Ser Feta jest bardzo wdzięcznym i uniwersalnym produktem, szkoda używać go tylko i wyłącznie do sałatek. Podany na ciepło, zapieczony zyskuje zupełnie inny wymiar smakowy. Bardzo się ucieszyłam kiedy dokładnie tako stwierdzenie usłyszałam z ust Teo Vafidisa, greckiego Szefa Kuchni w trakcie warsztatów w cyklu Kuchnia Lidla.

Moja zeszłotygodniowa wizyta na Warmii stała się przyczynkiem do głębszego zastanowienia nad tym czy jako naród umiemy korzystać z naszego dziedzictwa kulinarnego i czy jesteśmy świadomymi odbiorcami produktów lokalnych. Mam wrażenie, że dla większości społeczeństwa pielęgnowanie swoich korzeni jest czymś wstydliwym i całkowicie nie modnym. Będąc chociażby w Europie południowej z zazdrością patrzę jaką wartość dla innych nacji mają produkty lokalne, z jaką dumą się do nich podchodzi i jak chętnie się je kupuje dla ich jakości, nie mówiąc o wspieraniu lokalnych rzemieślniczych wytwórców.

Kolejne warsztaty produktowe z cyklu #Friscofresh za mną. Tym razem z pomocą Szefa Witka Iwańskiego odczarowaliśmy karczochy oraz przygotowaliśmy z nimi klika fajnych przepisów. Coraz częściej w sklepach i na  imprezach jedzeniowych można spotkać karczochy w świeżej postaci, więc jak najbardziej wiedza co z nimi zrobić może być przydana. Foodies do dzieła :).

Jak pewnie część z Was już na wrzącej przeczytała jestem orędowniczką ciągłej pracy nad umiejętnościami, poszerzania horyzontów (nie tylko kulinarnych) i eksperymentowania z tym co nieznane. Jeśli mam wybór to zawsze wybieram to czego jeszcze nie robiłam, zazwyczaj się udaje, czasem zaliczam porażkę, a ta jest najlepszą lekcją jaką mogę dostać  Cieszę się jak dziecko za każdym razem kiedy spotykam osoby, które podobnie myślą, a jak spotykam firmy, które tak myślą, to już są fajerwerki :).